SŁOWA Z LISTÓW ZAKAZANYCH
...NICZYM SERCA WYRWANE

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KASOWANE EMAILE SABINY J. DO MAGDALENY H.
FRAGMENTY MATERIAŁÓW DOWODOWYCH UJAWNIONYCH 02.02.2010.
 WNIESIONYCH  DO AKT POSTĘPOWANIA KARNEGO WRAZ Z PISMEM PROCESOWYM Z 13.02.2010.
(SYGN. AKT II K 197/10 - K. 577-608)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz...




W IMIĘ PRAWDY Dalej
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
28 sierpnia 2008, 08:05:49
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kochana Madziu.
Skasuję ten mail po wysłaniu.
A Ty zrób to po przeczytaniu i nie nawiązuj do niego w listach.
W smsach możesz, dziś i jutro do godz. 16. :)
Przez ostatnie trzy dni przeżyłam mnóstwo... wrażeń.
Piotr był u mnie dwa razy. Było bardzo przyzwoicie, choć było też blisko. Trzymanie się za ręce, dużo ciszy. Był też jeden niewinny pocałunek. Bo to jest człówiek bardzo odpowiedzialny,
rozumny i opanowany. I przede wszystkim ma wzgląd na mnie.
(...)
Wczoraj byłam w kinie. Pojechałam tam bez entuzjazmu, smutna,
że nie będzie go tam. A on tam był. Przekonał swoją mamę
i brata i pojechali.
(...)
Jechaliśmy razem w autobusie, w obie strony, staliśmy razem przed kinem i siedzieliśmy razem w kinie. Jego mama i brat pełnili dyskretną ochronę. To znaczy, chcieli chronić jego przede mną. Ale poza tym nie zbudzało to sensacji. Bo to jest stan tak naturalny, my oboje czujemy, że to jest tak naturalne, że może ludziom też się udziela taki odbiór.
Ale w kinie... trzymaliśmy się za ręce. W tej ciemności.
Po jakimś czasie stało się jasne, że robi to na nas obojgu piorunujące wrażenie. Obawiam się, że wszystko się zmienia.
Na mocniejsze. W zasadzie nie boję się, ale boję się.
I tak czuję się szczęśliwa. I on.
(...)
O tym, co sądzi Sławek, mogłabym pisać dużo, ale nie chcę teraz. Mój mąż jest zaborczy, kocha mnie, ale bardzo przedmiotowo...
(...)
Ale nie kocha człowieka, którym jestem. Często chce tego człówieka jedynie podporządkować. Często chce go zniszczyć.
(...)
Generalnie raczej cierpi zazdrość. Mogłam mu spojrzeć prosto
w oczy i powiedzieć, że nie jestem zakochana. Bo nie jestem zakochana w Piotrze. Ja kocham z całą siłą. Ale przecież on
o to nie pytał.

Sławek kiedyś powiedział, że nic ze mnie nie ma pożytku, że ja tylko jestem. A Piotr powiedział „Najważniejsze, że jesteś”.
Prawdopodobnie jestem niewierną żoną, sensu largo.
Sensu stricte jeszcze nie.
Ale nie mam dość siły, by przeciwstawić zasady szczęściu.
Dziękuję że mnie wysłuchałaś.
Chciałam, byś wiedziała, jak jest.
TEgo maila nie ma, pamiętaj.
Pozdrawiam.
Pozdrawiamy. On bardzo prosił to przekazać.
(...)

BArdzo dziękuję.
Sabina


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


W IMIĘ PRAWDY Dalej
   
DIL BANSHEE STORY
OSTIUM...