SŁOWA
UCZONYCH I DOŚWIADCZONYCH
...NICZYM NAMIASTKA WIEDZY TAJEMNEJ
NA
PODSTAWIE
SPECJALISTYCZNYCH OPRACOWAŃ
...CZYLI ELEMENTARZ... nie każdego PSYCHOLOGA...
QUINTA
ESSENTIA
JEDNOŚĆ
(W) WIELOŚCI
Dil
[z irlandzkiego: ta która kocha
i ta która jest kochana] - to
zdysocjowana, odszczepiona i rozwojowo zamrożona
część ego; niedoinwestowana przez matkę uwagą, interakcją,
przekształcającą
internalizacją - niedorozwinięta i niedojrzała. To tu zabrakło dialogu,
akceptacji ze strony matki, jej wsparcia i zwierciadlanego odbicia,
których
wynikiem byłaby internalizacja jej myśli i powstanie pozytywnego
bieguna
identyfikacji - jedyny w swoim rodzaju fundament, matryca
wszelkich
przyszłych relacji ze światem zewnętrznym. To w tej cząstce bije
tragiczne
źródło wiecznej tęsknoty, lokalizowanej w różnych osobach, aczkolwiek
niemożliwej do zaspokojenia, nawet w najbardziej sprzyjających
warunkach i
okolicznościach. To za jej przyczyną dochodzi do zmasowanego myślenia
życzeniowego i silnych projekcji, zarówno uczuć pozytywnych
(idealizacja), jak
i negatywnych (dewaluacja) wobec wybranych osób, na których
wyobrażenia bywa nieświadomie nakładany obraz wyidealizowanej
bądź
znienawidzonej matki.
Wybuch psychozy jest nagłym powrotem tejże zdysocjowanej,
nieprzekształconej
rozwojowo, zamrożonej części osobowości, która pojawiając się w
psychice po
kilkudziesięciu latach, stanowi coś szalenie nieadekwatnego. Dysponując
znaczną
autonomią potrafi zdominować pozostałą część osobowości i - wbrew jej
woli -
niemal całkowicie ją podporządkować. Wtenczas kontakt z realnością - w
zachowaniu
i myśleniu - zostaje zamaskowany omnipotentną fantazją, która ma
zniszczyć, tak
rzeczywistość, jak i świadomość podstawowej części osobowości -
osiągnąć w ten
sposób stan, który nie jest, ani życiem, ani śmiercią. Neurotyczna
część
osobowości zostaje wówczas niejako przysłonięta (zacieniona) przez jej
psychotyczną część. Z tej przyczyny kontakt z rzeczywistością nie
zostaje
całkowicie utracony, a raczej bardzo poważnie zdeformowany, a co za tym
idzie -
neurotyczne mechanizmy obronne wciąż współwystępują z psychotycznymi,
znacznie
komplikując obraz kliniczny.
Psychika w takim stanie rozszczepia swoje obiekty (intrapsychiczne
reprezentacje osób i rzeczy) i równocześnie całą tę część osobowości,
która
jest odpowiedzialna za uświadamianie sobie rzeczywistości (zwykle
znienawidzonej) na bardzo drobne fragmenty, co jednocześnie (zwrotnie)
przyczynia się do poczucia niemożności odbudowania swoich obiektów i
swojego
ego. Celem rozszczepiających ataków jest (od samego początku)
zniszczenie tych
wszystkich cech osobowości, które mogłyby stanowić podstawy
intuicyjnego
rozumienia siebie i innych. W szczególności rozbite zostają mentalne
powiązania
(spójność) między pozytywnymi doświadczeniami a pozytywnymi myślami,
jak też
między nimi a treściami werbalnymi.
W fantazji odszczepione i wyrzucone cząstki ego żyją swoim niezależnym
i
niekontrolowanym życiem, będąc pomieszczane przez, albo same
pomieszczając
(pochłaniając) zewnętrzne obiekty. Powstaje zbiór rozproszonych
elementów,
który zaczyna współistnieć z obecnymi już wcześniej w psychice, dawno
odszczepionymi, niezwiązanymi ze świadomością, dziwacznymi fragmentami,
stanowiącymi nierzadko treść marzeń sennych oraz różnego rodzaju
fantazji i
wizji na jawie.
Wygłodniała psychika, której rzeczywistość w żaden sposób nie była w
stanie
nasycić, aby uniknąć płynącej stąd frustracji, ucieka się do bardzo
prymitywnych, psychotycznych mechanizmów obronnych, odcinających ją od
realiów.
Te ostatnie, przeciwstawione fantazji - z zasady bardziej atrakcyjnej
od
dostarczanej rzeczywistości - niejednokrotnie przesądzają o
niepowodzeniu w
"obudzeniu się", albowiem z tej perspektywy nie ma do czego się
budzić.
Niestety, takie usiłowanie uniknięcia frustracji, w istocie powoduje
swoiste
uwięzienie psychiki, jednocześnie często tworząc inną
frustrację, znacznie
bardziej intensywną niż ta, której starała się uniknąć. Próby
ucieczki
przed nią są procesem odwrotnym w stosunku do poprzedniego i polegają
na
przywróceniu tych wszystkich elementów i obiektów, które wcześniej
zostały
pofragmentowane oraz zniszczone przez rozszczepienie i identyfikację
projekcyjną. Jeśli tego rodzaju próba reperacyjna ego jest w ogóle
podejmowana,
to wspomniane fragmenty muszą zostać odzyskane, zagęszczone i ponownie
połączone. To oznacza, że wyrzucone części ego, oraz ich nawarstwienie,
muszą
być sprowadzone z powrotem pod kontrolę, a co za tym idzie w obręb
osobowości.
Przywracanie odbywa się tymi samymi szlakami, co poprzenio wyrzucenie
odszczepionych elementów, lecz sam mechanizm projekcyjnej
identyfikacji
jest wówczas odwrócony. Próby myślowe są centralną częścią całego
procesu
naprawy. Psychika zaś równoważy, a nie symbolizuje; słowa stają się
rzeczami,
które nazywają; a imię (jego znaczenie) jest pojmowane dosłownie,
niemal
fizycznie.
Hashir [z arabskiego: ten który zbiera ludzi
(w dzień
zmartwychwstania), ten który budzi] - to
odszczepiona część ego,
koncentrująca mentalne wysiłki jego reparacji poprzez skomunikowanie,
zebranie,
zgromadzenie i ponowne związanie jego odnalezionych fragmentów w jedną
całość.
Znaczenie powyższego imienia ma wyraźnie rezurekcyjny kontekst, ale
istotne
jest również to, iż w odróżnieniu od powszechnie znanego imienia
Anastazja (z
greckiego: zmartwychwstała, wskrzeszona)
- nie ma ono formy
dokonanej, a zarazem kładzie silny akcent na czynność
zbierania i to ludzi
właśnie...
Wysiłek
reparacji ego jest tym
trudniejszy, im silniejsza nastąpiła jego fragmentacja; czym
drobniejsze (a
zatem i liczniejsze) kawałki - tym gorzej. Dodatkową trudność stanowi
fakt, że
ponowne łączenie bezładnych elementów osobowości zmierza - w sposób
nieunikniony - do odbudowania coraz większych pokładów świadomości, w
tym
dawnej nienawiści do rzeczywistości lub lęku przed depresją (np.
opuszczeniową), przede
wszystkim zaś - do strachu przed moralną oceną skrajnie destrukcyjnego
odpowiednika superego (również pofragmentowanego), owego zalążka
sumienia.
Czynniki te nie tylko stawiają na każdym etapie silny opór tendencjom
integracyjnym i reperacyjnym, o ile takie próby w ogóle są podejmowane
(o tym,
że kiedyś były świadczy m.in. wystąpienie imienia Hashir), ale stanowią
też
poważne niebezpieczeństwo dalszych, dodatkowych, a zarazem coraz
bardziej
nieodwracalnych fragmentacji i rozproszenia kawałków dawnej osobowości.
W ten oto sposób powstaje błędne koło toczącego się konfliktu między
wysiłkami
reperacyjnymi a silnymi atakami destrukcyjnymi, ów tragiczny potrzask,
który
nierzadko więzi psychikę po wybuchu psychozy.