MIŁOŚĆ,
SZALEŃSTWO, ZDRADA, INTRYGA, KŁAMSTWO, NIENAWIŚĆ, MANIPULACJA,
KORUPCJA, DRAMAT...
To
nie zapowiedź nowego hitu kinowego. To prawdziwa historia ostatnich 3
lat. Dramat
rozgrywający się tuż obok. Na oczach, być może, wielu z Was.
Jego
bohaterowie, jak i sama historia, są Wam doskonale znani.
Tak,
przynajmniej niektórym, może się wydawać... Główne
aktorki, podobnie jak ich suflerzy, za
maską doskonałego fałszu odgrywają swoje role. I
chociaż przyświeca im wspólny cel - grają w różnych teatrach.
Sztuka
wprawdzie dobiega końca, ale dopóki aktorzy są na scenie, nikt
nie przerwie spektaklu. W
oczekiwaniu na... sprawiedliwość, zanim zapadnie kurtyna milczenia,
czas
skierować tam trochę światła, a wtedy rozjaśnią się również kulisy...
Powiadają,
że nie ma większego bólu, niż ten w zetknięciu ze śmiercią najbliższej
osoby. A
ja Wam mówię, że śmierć fizyczna jest niczym wobec śmierci psychicznej.
Jedna
i druga są bezwzględne. Porażają bezdusznością i bezradnością.
Przy
pierwszej jednak, cierpiąc z powodu straty ukochanej osoby,
możemy
zachować dobre wspomnienia i chociaż odrobinę spełnienia.
Druga
zaś, niszczy wszystko - nie tylko przyszłość, ale również przeszłość.
Przychodzi
podstępnie i atakuje znienacka. Nie zna poczucia odpowiedzialności,
winy, ani wstydu. Jest
bezczelna. Śmieje się w twarz obojętnością, szukając Twoich
najsłabszych punktów...
Dajcie
mi człowieka, a paragraf się na niego znajdzie. To nie tylko
przestarzały slogan. Szukanie
dziury w całym. Odwracanie kota ogonem. Robienie białego czarnym i na
odwrót. To
także dzisiejsza praktyka sądowa. Wystarczy
trochę układów, by każdy proces skierować na "właściwe tory".
To
miał być "blitzkrieg" - najwyżej pół roku i po sprawie. Ale trochę im
nie wyszło... Mijają właśnie 3 lata. Nadszedł
więc czas, aby ukazać prawdziwe oblicze graczy i zajrzeć do opasłych
akt sądowych.