Prokuratorskie standardy


Trzy poprzednio opublikowane wpisy stanowią zasadniczą część pisma procesowego Sławomira K. do Sądu Rejonowego w Brzesku z kwietnia br. o oddalenie prokuratorskiego wniosku w przedmiocie warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec oskarżonych Sabiny J. i Magdaleny H. Jego treść m.in. jasno ukazuje intencje oraz sposób pracy Prokuratury Rejonowej w Brzesku, które dalekie są od standardów obowiązujących w państwie prawa. Wszak nietrudno dostrzec chociażby diametralnie różne „zapatrywania” oskarżyciela publicznego wobec tych samych faktów, co bynajmniej nie wynika z dodatkowego, niespodziewanego napływu niezwykle istotnych dowodów, tudzież nagłego olśnienia, a jedynie stanowi świadectwo wyrachowanych manewrów w ramach zawężającego się pola bezkarnej dowolności, tak w interpretacji materiału dowodowego i przepisów prawa, jak i niezawisłych posunięć procesowych.

 

Metody działania
Uważny Czytelnik, na bieżąco śledzący niniejszą historię, a w szczególności publikowaną tutaj dokumentację sądową, z pewnością dawno już dostrzegł przekręty i permanentne lawirowanie przedstawicieli tzw. Wymiaru Sprawiedliwości (w tym również „biegłych sądowych”), którzy z różnym stopniem ostrożności usiłowali i usiłują nadal orzekać mniej lub bardziej niekorzystnie dla Sławomira K. wbrew wymowie bardzo licznych dowodów oraz z naruszeniem przepisów prawa.


Pierwotnie ich wszystkie działania miały charakter zdecydowanie ofensywny i zmierzały do bezwzględnego skazania Sławomira K. oraz orzekania wyłącznie na jego niekorzyść. Przyjmowanie w tym miejscu, iż wynikało to wyłącznie ze zdolności manipulacyjnych Sabiny J. (niewątpliwych!) oraz kuriozalnej podatności na nią różnych organów orzekających, byłoby wielce niestosowną naiwnością.
Przyszedł jednak moment, że ta patologiczna sytuacja wymknęła się spod ich pełnej kontroli i odtąd – co także nietrudno zauważyć – wszelkie poczynania wspomnianych organów mają, przede wszystkim, charakter zachowawczy i defensywny, chociaż metody ich działania, czyli częste nieliczenie się z wykładnią przepisów prawa oraz pełną wymową dowodów, pozostały wciąż te same.


Jednym z ostatnich tego przejawów jest kwestia pociągnięcia do odpowiedzialności karnej Sabiny J. i Magdaleny H. za popełnione przez nie w ostatnich latach ciężkie przestępstwa krzywoprzysięstwa i inne. Prokuratura lub Sąd, posiadając na ten temat wiedzę, powinny były z urzędu wszcząć postępowanie w tej sprawie, gdyż zobowiązują ich do tego konkretne zapisy ustawowe (art. 304. § 2. kpk), ale „zwyczajnie” tego nie uczyniły. Mało tego, Prokuratura Rejonowa w Brzesku prowadząc ostatecznie śledztwo z zawiadomienia Sławomira K., dopuściła się celowych nieprawidłowości, które początkowo zmierzały do umorzenia sprawy, a po częściowym fiasku - do warunkowego umorzenia przez właściwy Sąd postępowania karnego wobec niechętnie oskarżonych Sabiny J. i Magdaleny H.

 

Na prostym przykładzie
Z lektury zaprezentowanego uprzednio wniosku Sławomira K. jasno wynika, że wystąpienie Prokuratora Rejonowego w Brzesku do tutejszego Sądu o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec ww. jest bezpodstawne – nie ma bowiem prawie żadnego oparcia w okolicznościach faktycznych sprawy, ani w ich powiązaniu ze stosownymi przepisami prawa, regulującymi zastosowanie tej nadzwyczajnej instytucji, jaką jest warunkowe umorzenie postępowania karnego. Dla osób mniej obeznanych z prawem warto tutaj zaprezentować prosty przykład sytuacji, w której taki wyjątkowy środek karny miałby słuszne zastosowanie. Pozwoli on lepiej uzmysłowić, do jakich kolejnych nadinterpretacji i nadużyć prawa dochodzi obecnie przy udziale Prokuratury Rejonowej i Sądu w Brzesku.

 

Otóż, wyobraźmy sobie teoretyczną sytuację, w której nie karane dotąd osoby (np. dwie przyjaciółki) jadą samochodem, który jest własnością jednej z nich. Właścicielka auta posiadająca prawo jazdy siedzi na miejscu pasażera, zaś pojazd, po mało uczęszczanej drodze, prowadzi jej przyjaciółka, która nie ma takich uprawnień. Jazda ma charakter ćwiczebny przed mającym wkrótce nastąpić egzaminem. Niestety, w trakcie takiej przejażdżki dochodzi do niegroźnego zdarzenia drogowego, w wyniku którego zostaje poszkodowany motocyklista. Z inicjatywy tego ostatniego sprawa trafia na Policję, a później do Sądu. Przesłuchiwana przez funkcjonariuszy jako świadek pasażerka samochodu, pouczona o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy, utrzymuje pierwotnie, iż to ona prowadziła samochód, a nie jej koleżanka, która nawet nie posiada prawa jazdy. Wersję tę potwierdza także rzeczywiście kierująca pojazdem. Zeznania motocyklisty i inne dowody, w tym również relacja postronnego świadka zdarzenia, wskazują jednak na coś innego. Policja kieruje sprawę do Prokuratury, gdzie obie kobiety zostają ponownie przesłuchane m.in. na okoliczność podejrzenia popełnienia przez nie przestępstwa z art. 233. § 1. kk w związku z zaistniałym zdarzeniem drogowym. W trakcie przesłuchania w Prokuraturze obie jednak zmieniają wersję zdarzeń i przyznają, iż faktycznie pojazd był prowadzony przez tę drugą. Obie poczuwają się do winy, podają prawdziwą wersję zdarzenia, a wcześniejsze, niezgodne z prawdą zeznania tłumaczą swą obawą przed poniesieniem jeszcze większych konsekwencji prawnych z racji tego, że pojazdem kierowała osoba nie posiadająca odpowiednich uprawnień. Jednocześnie wyrażają swą skruchę i chęć naprawienia szkody, którą wyrządziły motocykliście. W obliczu powyższego, Prokurator zamyka postępowanie przygotowawcze i wnosi do Sądu o warunkowe umorzenie sprawy. Sąd na posiedzeniu odebrawszy od obu oskarżonych oświadczenia, iż nie sprzeciwiają się one wnioskowi Prokuratora, wydaje przychylny im wyrok, w którym uznając ich winnymi popełnienia przestępstwa warunkowo umarza wobec nich postępowanie karne na okres próby 2 lat i zobowiązuje do pokrycia kosztów postępowania oraz naprawienia szkody pokrzywdzonemu motocykliście, a także wyłożenia określonej kwoty na rzecz pewnej fundacji wspierającej ofiary wypadków drogowych, tytułem nawiązki.

 

Koniec początku

Powyższy przykład pokazuje pewną typową sytuację, kiedy warunkowe umorzenie postępowania może mieć miejsce, albowiem zostały tam wypełnione wszystkie sprzyjające mu, a zarazem konieczne okoliczności i przesłanki regulowane przepisami prawa. Oczywiście jest to tylko przykład, pewien przypadek, kiedy warunkowe umorzenie postępowania karnego może być zastosowane, tym niemniej pokazuje on „kaliber” podpadających pod nie spraw oraz towarzyszący im „klimat procesowy”. Wyraźniej teraz widać, jak bardzo odbiega on od sprawy oskarżonych Sabiny J. i Magdaleny H., które poza wcześniejszą niekaralnością i brakiem wątpliwości co do ich winy, nie spełniają żadnych innych niezbędnych warunków, aby mogły skorzystać z dobrodziejstwa, którym za pośrednictwem Sądu pragnie obdarzyć je Prokurator Rejonowy w Brzesku.  Ale to jeszcze nie wszystko...

Kończące w tej sprawie czynności przygotowawcze, bezpodstawne skierowanie przez Prokuratora do Sądu Rejonowego w Brzesku wniosku o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonych Sabiny J. i Magdaleny H., to dopiero początek bieżących nieprawidłowości...