SŁOWA Z LISTÓW ZAKAZANYCH
...NICZYM SERCA WYRWANE

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KASOWANE EMAILE SABINY J. DO PIOTRA T.
FRAGMENTY MATERIAŁÓW DOWODOWYCH UJAWNIONYCH 02.02.2010.
 WNIESIONYCH  DO AKT POSTĘPOWANIA KARNEGO WRAZ Z PISMEM PROCESOWYM Z 13.02.2010.
(SYGN. AKT II K 197/10 - K. 577-608)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz...



WsteczW IMIĘ PRAWDY Dalej
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
12 września 2008, 13:42:03
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(...)
Chcę Ciebie. Wiem, że muszę czekać. I dobrze, to jest potrzebne. Każdy dzień i tak jest świętem, bo jesteś Ty.
Dlatego to czekanie nie jest straszne.
Straszne jest tylko to, że nie jestem pewna, jak rozwiążą się moje sprawy. Chciałabym oszczędzić dzieci, siebie, Ciebie - zwłaszcza Ciebie, abyś nie był w to wplątany. No i żal mi Sławka, gdy wyjątkowo przez chwilę nad ranem był dziś miły, było mi przykro, że nie chcę... no wiesz. Ze względu na te wszystkie lata było mi przykro tak go odtrącać, choć oczywiście starałam się asertywnie i bezboleśnie. Zawsze się znajdzie jakiś pretekst. Ale jak miałabym być z nim choć trochę blisko, gdy to wszystko się dzieje między nami ?
To właśnie dlatego, że po prostu będąc blisko tracę granice siebie samej, gdzie jesteś Ty, gdzie jestem ja, Twój oddech tak blisko, ostatnio gdy byłam przytulona (przyklejona, a może nawet przyciśnięta) do Ciebie, czułam że oddychamy w tym samym rytmie, i było to (i teraz bardzo Cię proszę, wybacz że ja tak wprost) przeżycie bardziej seksualne niż moje dotychczasowe doświadczenia w tej sferze...
Podobnie jak wtedy, gdy dotykałeś mej dłoni w kinie.
Zatracenie granic własnej osoby.
Twoja bliskość, która mnie przeniika.

Dlatego tak boję się spotkań z Tobą. Bo tak ich chcę.
GDy czułam pod dłonią bicie Twego serca, wiedziałam, czego chcesz - i że to mnie. Ale intuicja swoją drogą, a gdy włącza się rozum, to jednak się wstydzę, że tak Cię pragnę, że nie umiem kochać platonicznie.
I dlatego te smsy.
Wiedziałam o tym wszystkim - i nie wiedziałam, i dziękuję za
szczerość.
Kochanie, musisz wiedzieć, że jest to najodważniejszy mail w moim życiu.
Ale wiem, że Ty dobrze go zrozumiesz.
I naprawdę go skasuj.

BArdzo Cię kocham. Nie bój się. RAdzę sobie.
POzdrawiam. Kocham.
Dil


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wstecz W IMIĘ PRAWDY Dalej
   
DIL BANSHEE STORY
OSTIUM...