SŁOWA Z LISTÓW ZAKAZANYCH
...NICZYM SERCA WYRWANE

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KASOWANE EMAILE SABINY J. DO PIOTRA T.
FRAGMENTY MATERIAŁÓW DOWODOWYCH UJAWNIONYCH 02.02.2010.
 WNIESIONYCH  DO AKT POSTĘPOWANIA KARNEGO WRAZ Z PISMEM PROCESOWYM Z 13.02.2010.
(SYGN. AKT II K 197/10 - K. 577-608)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz...



WsteczW IMIĘ PRAWDY Dalej
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10 września 2008, 11:55:04
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(...)
To jest prawda, co Ci ostatnio powiedziałam - pół roku temu wierzyłam, że kocham mojego męża. Jeszcze w czerwcu wierzyłam, że tak jest, że w jakiś dziwny sposób mogę kochać i Ciebie i jego. Ale to dlatego, że nie wiedziałam, jak bardzo kocham Ciebie. To dlatego, że trzymałam to na uwięzi.
Magda mnie opieprzyła: nie zabraniaj mu na siebie patrzeć, nie
zabraniaj mu do siebie mówić, nie wykluczaj na zawsze tego, co w tym momencie jeszcze wykluczasz (nie powiem Ci szczegółowo czego - ale Ty już wiesz, bo przecież wiesz, ile się zmieniło w lipcu, ile w sierpniu).
Im jesteśmy bliżej, tym jesteśmy szczęśliwsi. To jest dobre i bardzo piękne. Nie jestem w stanie nawet się z tego spowiadać - to by była profanacja. Bo z czego ? - jak bardzo kocham ?
Staram się, cóż, nie wodzić Cię na pokuszenie, nie wiem jak mi to idzie, prawdę mówiąc. Chyba słabo.
(...)
Pozwoliłam sobie uwierzyć, że to ma przyszłość.
Wreszcie pozwoliłam sobie uwierzyć, że nie zawsze to musi być tylko wykradanie czasu dla siebie. Ale to nie znaczy, że ja będę coś planować i na Ciebie naciskać. Po prostu bądźmy, tak jak jesteśmy.
Przede wszystkim przyjaciółmi. Bardzo bliskimi.
Może uda mi się osiągnąć wolność. To już nie jest kategoria moich pobożnych ( he he :) życzeń. To już jest cel, jakiś plan.
(...)
Jeżeli przez najbliższ rok, dwa, on tego nie zrobi, ja to zrobię, podejmę decyzję. Bo nie chcę już tak żyć.
Mogłam sobie wmawiać, że kocham męża. Ale teraz wiem, że miłość
powinna być czymś innym. Jednocześnie jednak wiem, wybacz to, co teraz napiszę, że my to znaczy Ty i ja naprawdę być może się dobrze nie znamy.
(...)
Pozwól mi przy Tobie być cały czas, pozwól mi Cię poznać też od tej realistycznej strony, wiedzieć co lubisz a czego nie, co Cię wkurza, irytuje, na czym Ci zależy, o czym marzysz. I tak dalej.
(...)
Znowu śniłeś mi się i znowu był to sen bardzo hm... piękny.
Inny. Ale nie powinnam Ci o tym pisać, bo nie chcę Cię rozpraszać, a przecież masz wyobraźnię i szkoda by było żebyś przeze mnie myślał o czymś, o czym myśleć nie powinieneś z uwagi na swój wiek młódy i niewinny. Tylko że Ty i tak bezbłędnie i natychmiastowo interpretujesz moje emocje i stany. Na przykład ostatnio na cmentarzu.
(...)
Bardzo Cię kocham, Piotrze.
Twoja Dil


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wstecz W IMIĘ PRAWDY Dalej
   
DIL BANSHEE STORY
OSTIUM...