SŁOWA Z LISTÓW ZAKAZANYCH
...NICZYM SERCA WYRWANE

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KASOWANE EMAILE SABINY J. DO PIOTRA T.
FRAGMENTY MATERIAŁÓW DOWODOWYCH UJAWNIONYCH 02.02.2010.
 WNIESIONYCH  DO AKT POSTĘPOWANIA KARNEGO WRAZ Z PISMEM PROCESOWYM Z 13.02.2010.
(SYGN. AKT II K 197/10 - K. 577-608)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz...



WsteczW IMIĘ PRAWDY Dalej
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1 września 2008, 15:15:06
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(...)
Teraz pojechali na chwilę z Jankiem do Brzeska a ja oficjalnie
sprzątam w zabawkach dzieci. Sam rozumiesz, że jak przyjadą to musi być coś zrobione, a poza tym nie mogłam włączać komp. więc nawet nie sprawdzam czy coś pisałeś. Obłęd. Może wieczorem się uda.
(...)
Ja odprowadzę Lenkę do przedszkola tak gdzieś po ósmej, koło 8.30 powinnam być wolna, tylko jeszcze pytanie, gdzie możemy się spotkać, bo boję się ciągle jeżdzić do biblioteki. Mam lekcje od , więc do 9.45 miałabym czas.
U mnie też nie, bo mama będzie, no i szwagier chyba.
(...)
Czas nie jest moim przyjacielem, będę coraz starsza.
Ale potrzebujemy go. Ja, aby spróbować jakoś rozwiązać pewne sprawy w moim życiu, co jest cholernie trudne, bo mój mąż jest okropny. Ty, by być pełnoletni i choć trochę niezależny, aby Ci nikt nie bronił np. jechać do Krakowa.
Więc choć wydaje się to odległością gwiezdną, to te trzy lata są nam potrzebne. A zatem skoro nie ma wyjścia, to musimy przez nie przebrnąć i dla własnego dobra, w miarę konstruktywnie.
(...)
Wiem, teraz myślisz to niemożliwe, beze mnie na co dzień.
Ja też tak myślę o mojej rzeczywistości.
Bo jedyne czego bym chciała to żeby te urwane z czasu chwile z Tobą zamieniły się w codzienność, do której nikt nie ma prawa się przypieprzyć, bo jest nasza.
Bo kocham Cię bardzo i z całego serca chcę żebyś był szczęśliwy. W miarę możliwości, ze mną.
(...)
Prosiłam Cię kiedyś, byś nie pozwolił obudzić w sobie mężczyzny, a Ty pozwalasz mi na wszystko.
W pewnym sensie pozbawiłam Cię niewinności, moze nie sensu stricte, ale przecież gdyby czas i okoliczności były pomyślniesze, zmierzalibyśmy do tego z entuzjazmem, bo nic się nie liczy, gdy jesteś blisko. Nie ma śmiałości ani nieśmiałości, sam to powiedziałeś, jest tylko kwestia czy ktoś będzie przeszkadzał. I jesteś Ty. Nic więcej nie powiem, bo nie chcę rozkręcać tej kwestii, i tak ledwie żyję w sensie emocjonalnym, mówienie prawd tego typu też kosztuje.
(...)
Musimy to przetrwać. Ja mam Ciebie, Ty masz mnie.
Ale choćbym nie wiem jak Cię kochała, moja sytuacja jest chwilowo patowa, a poza tym jesteś nieletni. Nie chcę Cię skrzywdzić, nawet moją miłością, moim pragnieniem i moim nieopanowaniem.
Nie chcę też skrzywdzić moich dzieci. Bardzo natomiast chcę, żeby mój mąż ode mnie odszedł. Bo od jakiegoś czasu wolę być wierna Tobie. Albo może sobie. Na jedno wychodzi.
Na razie wrzuciłam do skrzynki obrączkę. Przynajmniej tyle. Pusty gest, ale już trochę lepiej.
(...)
Całuję.
Twoja Dil


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wstecz W IMIĘ PRAWDY Dalej
   
DIL BANSHEE STORY
OSTIUM...